Zachodnie wybrzeże Maroka obfituje w dzikie plaże, pełne klifów, skalnych formacji, wyżłobionych grot, ogromnych łuków skalnych wrzynających się w ocean, kształtowanych silnymi wiatrami i pływami Oceanu Atlantyckiego. Na południu Maroka, w regionach mniej zmasowanej turystyki, przez setki kilometrów ciągną się dzikie marokańskie plaże.
Odosobnienie tych miejsc wpływa na ich urodę, słabo rozwinięta infrastruktura zachowuje ich dziewiczość, a tysiące lat działania sił przyrody dokonało swego dzieła, formując prawdziwe cuda natury. Jedną z piękniejszych, pojawiających się rokrocznie w rankingach „najpiękniejszych plaż świata”, jest marokańska Legzira.
Zaledwie 160 km na południe od Agadiru, znajduje się prawdziwa przyrodnicza perła Maroka. Do niedawna szczyciła się dwoma ogromnymi, monumentalnymi łukami z czerwonego piaskowca, obmywanymi oceanicznymi przybojami, dzielącymi plażę na pomniejsze części, dostępnymi dla spacerowiczów tylko podczas odpływów. Kilka miesięcy temu, pod wpływem erozji jeden z łuków runął, pozostawiając po sobie kupę gruzowiska. To niepowetowana strata dla miłośników i pasjonatów dzikiej przyrody, jak również osób które miały okazję ten cud przyrody zobaczyć. Legzira, i jej jedyny już skalny łuk, to miejsce nadal zniewalająco piękne.
To prawdziwa mekka dla ludzi kochających przyrodę i piękno świata, dla fotografików i malarz, a dzięki sprzyjającym warunkom atmosferycznym jest również rajem dla paralotniarzy.